Wielu może się nie zgodzić z tą oceną, ale moim zdaniem należy się tej produkcji, bez dwóch zdań. Może ciut na wyrost, ale to efekt tego że wciąż jestem pod wrażeniem tego filmu i genialnej wręcz muzyki Clinta Massela. Bardzo dobra obsada i gra aktorska (tyle znanych mi twarzy w jednym filmie, aż miło się ogląda), świetny scenariusz i zakończenie chyba niemożliwe do zgadnięcia. Do tego dużo akcji i kilka śmiesznych dialogów ("Hugo, patrzysz się na mnie jakbym cię spytał o jakieś pierwiastki kwadratowe" hehe) - komedia i akcja w jednym, ale tego drugiego najwięcej. Bardzo udany film, gorąco polecam. Co warto dodać, w moim odczuciu lepszy od trochę podobnego "Vantage Point" ("Osiem części prawdy"), choć w obu intryga jest interesująca.