- strzelanina we windzie - dlaczego obaj panowie w tym Liotta wpakowali w siebie po 5 kulek i dychają w godzinie po zajściu?
- dlaczewgo niezle zagrany watek z alicia keys kończy sie pseudo romantycznym akcentem z commonem ...
-puenta z wtyczkami jest tak zła że żenująca
-po co przy takiej obsadzie nadal kreci sie filmy kategorii z
-pana pd oni ona i pizzeria zachęcam do powrotu do sitcomów
-dobrze że Affleck nie gra tu dłużej niz 20 minut
-neonazisci... jagorzej skopiowany motyw, żywcem z big lebowski
-ze scenariusza na dobra sensacje i z gwiazdorskiej obsady wychodzi kiszka, ale widze po innych ze to starcza przecietnym zjadaczom popcornu
Dla mnie nawet 1/10. Wyjątkowo nieudolne połączenie konwencji filmów typu Porachunki, Przekręt, czy Pulp Fiction. To co zapamiętałem z tego pseudofilmu to nuda ...
Zgadzam się z Toba absolutnie. Dziwią mnie te wszystkie pozytywne komentarze i wysoka średnia. Dobrze, ż enie msuze nic dodawać.
Nudny i nieciekawy film....
I mnie niestety ten film strasznie rozczarował...
Neonaziści mnie nie denerwowali, powiem więcej, od pewnego momentu byli jednym z nielicznych pozytywnych aspektów filmu.
Takich bzdur na raz dawno nie widziałem. Jak można pokazywać że agenci walą z broni małego zasięgu do snajpera. I jeszcze to zakończenie że niby ten agent był tym mobsterem, no taki zwrot akcji że z krzesła spadłem (czyt. co za mózg to wymyślił). Z czym do ludzi. Mieli ambicje, ale nie wyszło. Trudno.
Ta wysoka ocena to nieporozumienie.
ja tylko chcialem sie odniesc do pierwszego "działa" jakie wytoczył z garażu funfel, bo trza spac isc zaraz... ile kulek dostal Liotta nie widaomo, moze 7 moze 3... poza tym:
w OJCU CHRZESTNYM Don Vito dostaje 5 kulek i przeżywa,
w PRZEKRęCIE Kulozęby Tony dostaje 6 kulek i zaraz po tym leje sprawce,
w GET RICH OR DIE TRYIN' 50 Cent [fakt prawdziwy] dostaje 9 kulek i dycha,
...dodam jeszcze, ze w moim miescie przez 12 dni jeden dziedko chodzil z ostrzem kuchennego noża w głowie [tak, nóz wbił sie w tył głowy, pod czaszke] i przeżył jak wyjeli. W TELEEXPRES'sie nawet mowili...
wiec dla pana colagio filmowi ciezko zarzucic cokolwiek skoro to norma... zero nonsensu w takim filmie skoro jego esencja to nonsens? dlaczego mimo abstrakcji w pulp fiction wszystko trzyma sie jakos realizmu? reakcja na koke... reakcja na kule... do tego frajera fiftiego nie strzelano z odleglosci 2 m ( ciezko chybic stary) zadez z panow w wnidzie nie mial cielska corleone.... co z cala pewnoscia bylo czynnikiem przetrwania... jesli lubisz ten film to podaj argumenty za czyba ze twoje za to moje przeciw... wtedy no comment
jeszcze jedno tacy urodzeni mordercy nie maja nic do realizmu ale tam o to chodzi bo gatunek to determinuje
...ale Kulozeby Tony mial podobna posture, taka zwyczajna. i strzelano do niego z 2,3 metrów. a do 50 Centa strzelano z 5 metrów, naprawde musiales to zauwazyc... ale o tym ze dostal w policzek z 5 cm to juz nie zauwazyles... a na otyłą figure badz koścista nie ma co sie powoływac, wazne gdzie trafiły kule, tłuszcz ich nie zatrzyma, wiec daruj sobie te swoje wywody....
co do argumentów "za"... po co mam je przedstawiac?, skoro Ty zadnego nie dałes?? wszystie Twoje myślniczki, to tylko narzekania chlopca, ktory za wszelka cene chcial cos wymyslic. ze kulek za wiele, ze Georgia spodobała sie z wzajemnoscia dla tego byczka?? czy to jest argument? mnie sie podobał, chetnie bym sie z nim zamienił, ale Ty chyba zazdrosny o nią jestes...
dobrze ze afleck gra tam tylko 20 min?? nie no stary, to jest argument zajebisty, nie wiem czy nie najlepszy... a do sitcomów mozesz wysyłac codziennie pasażerów w tramwaju. bywaj "nieprzecietny zjadaczu popcornu".
aha, zeby nei było. nie uwazam, ze film jest dziełem, hitem, i czort wie co jeszcze. Po prostu jesli film sie dobrze oglada, nie szukam w nim na siłe niedociagnieć, nie neguje innego rozwiania niz sam bym zastosował i nie pierdole smutków aby pokazac, jakim to jestem zawianym ekspertem... ale te wszystkie kobry w okularach chyba juz tak maja...
nie, dziekuje, se poradze... a do gniota to mu jeszcze daleko. trzymaj fason, takeshi.
Popieram cię colagio ...
Alecs podłapałeś od kogoś teks w stylu gniot i chodzisz i powtarzasz,a twoje niby argumenty raczej nie przekonają nikogo zeby nie oglądać tego filmu .Większość ludzi jest wzrokowcami i bardziej będzie przemawiała do nich ocena jaką dostał ten film na tej stronie od klubowiczów ,a nie jakieś bezsensowne pisanie twojego kalibru ...
jakoś kiedyś Rambo rozpier..lał całą armie i nikomu to nie przeszkadzało .
Może i film nie należy do klasyków ale raczej twoje przemądrzanie się i używanie abstrakcyjnych określeń jest bardziej kiepskie niż ten film
film jest kiepsciutki, a to tylko daje obraz tego ze takie chlopaczki jak ty i col.... cokolwiek, maja jakis kompleks wypisujac krytyke krytyce... skoro gustujesz w filmach klasy z i sznujesz swoje pojecie o kinematografii to sposobem jest inne spojrzenie na kino a nie wypisywanie takich komantarzy...
sluchaj... mamy piatek ... zaluz kapcie i lec do wypozyczalni po rambo i smokin' aces... i powiedz swojej pannie ze ogladasz dobre kino
akurat RAMBO to jest klasyk, podobnie dobry jak i ksiażka.
"załuż kapcie"?? a co to wogóle znaczy? odsyłam do slownika j. polskiego.
uwazam ze to koniec dyskusji "ale..." czyjaktam.
Wytłumacz mi co to jest "fakt prawdziwy" i poszukaj w słowniku znaczenia słowa pleonazm. Taka mała prośba...
Nie dziwie sie ze krytykujesz, skoro uwielbiasz filmy japonskie, musisz poszerzyc horyzonty:) Nie lubie jak ktos o dobrym filmie mowi gniot, mozna napisac ze nie przypadl mi do gusty itd ale gniot to tak jakbym ja napisal o 300 ze jest gniotem a tylko i wylacznie nie przypad mi do gustu:) Pozdrawiam Gniotowcow, wasze komentarze rzadza....
Aha jeszcze jedno twoje komentarze sa zalosne, oceniac czy ktos jest dobrym krytykiem czy tez nie to bedziesz mogl jesli sam nim bedziesz!!!! Jak narazie o Tobie nie slyszalem, jesli kiedys uslysze, a wolalbym nie:) to moze zmienie zdanie, masz chyba jakies kompleksy z tym krytykowaniem:))))
Samo zdjecie mowi za siebie hehehehe
Zatoichi sakate giri ,,ma pare niedociogniec" co????
Kurde chyba sie pomyliles i powinines tam umiescic post ze to gniot...:)
Skrytykowałem film niższej kategorii, a jestem krytykowany za oglądanie japońskiego kina. heee :]
Sakate jest też filmem niższej kategorii,ale to forum gdzie możesz opisywać swoje zdanie na temat jakiegoś filmu a nie sprawdzanie preferencji innych którzy wśród ulubionych maja więcej niż Smokin' Aces i Rambo i później dowalanie nie zwiazane z danym tematem.
A Rambo to faktycznie klasyka, megahit polsatu przez lata zrobił swoje.
ja chcialem Ci tylko pokazac ze krytykujesz ten film za jego nierealnosc i dajesz mu niska ocene, a film japonski pod ktorym sam sie podpisales ze ma niedociagniecia dajesz mu 10. No przepraszam bardzo ale cos tu jest nie tak, pewnie jakby smokin aces bylo produkcja japonska to by Ci to juz nie przeszkadzalo i automatycznie ocenka poszlaby w gore, bo nie ma nic gorszego jak film z USA dla mas:) I nie krytykuje Cie za to ze lubisz kino japonskie i nie dyskutuje o twoich gustach tylko staram Ci sie pokazac ze jestes nie do konca obiektywny. A jak oceniasz Szklana Pulapke 4, no normalnie bajka nad bajkami, tam to dopiero mozna sie czepiac:))))))) ,,Gniot"?:)
powiem szczerze ze Smokin Aces mi sie duzo bardziej podobal, nie wiem sam czemu moze Bruce juz powinien sobie powoli odpuscic:) Nie ma juz tej vervy:)
szkoda, ze tak duza czesc komentarzy filmowych konczy sie klotniami, odsylaniem do slownika, wytykaniem bledow gramatycznych (mam nadzieje, ze sam jakiegos nie walnalem, a nie chce mi sie sprawdzac calej swojej wypowiedzi z nauczycielka od polaka; wybaczcie za to). Mysle, ze celem forum filmowego jest podawanie zwiezlych informacji dla ludzi, ktorzy chca poznac zarys filmu zanim go obejrza, by nie tracic cennego czasu. zeby nie przedluzac: film na pewno nie jest pokroju pulp fiction, ale ile filmow jest? mysle, ze duzy plus to muzyka (clint mansell znany doskonale z requiem for a dream za muzyke, ktora ostatnio sponiewierali puszczajac w jakiejs reklamie). fabula zakrecona jak ruski termos. osobiscie lubie filmy , gdzie nie wie sie o co chodzi od samego poczatku, ale moda na takie pokrety robi sie troszke nuzaca. uroku dodaje z pewnoscia barwnosc postaci, ktore faktycznie posciagane sa z innych filmow, ale lepsze to nizby mieli zmagac sie platni mordercy bez odrobiny oryginalnosci. nie jestem profesjonalnym krytykiem, ale film byl dla mnie ok. daje mu 7/10.
i jeszcze jedno. dajcie spokoj wytykaniem tego co jest nierealne bo w komediach romantycznych mozna sie doszukac calej masy bzdur, a to film gdzie kupa platnych zabojcow zmaga sie miedzy soba, kupa agentow z FBI, kupa ochrony budynku i jeszcze z samym pepkiem calego zamieszania (nie pamietam jak sie zwal). czego tu sie spodziewac? to tyle. i prosze mnie nie bluzgac jesli powiedzialem cos niestosownego:)