PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=262282}

As w rękawie

Smokin' Aces
6,8 20 219
ocen
6,8 10 1 20219
5,5 4
oceny krytyków
As w rękawie
powrót do forum filmu As w rękawie

To się nazywa mieć szalony pomysł i go sp****. Scenariusz podziurawiony jak sito - pratycznie każdy motyw zaczynał się ultra-wariacko, żeby zakończyć się utopionym w drętwym patetyźmie (SPOILER scena odłączania kroplówki SPOILER). Zero pomysłu na godne zakończenie. Zresztąl wiele o tym filmie świadczy motyw z siostrami - wyglądają jakby żyć bez siebie nie mogły a jaki koniec? Jedna ginie a druga wpada w ramiona jakiegoś typula i zapomina o siostrzyczce, która właśnie dostała kulkę w łeb zaraz po tym jak opłakiwała rzekomo nieżyjącą siostrę.
Może i komuś tn film wydaje się niezwykły, ale tak naprawdę wszystko co było w świetnym zwiastunie w filmie praktycznie nie ma znaczenia. Nieszczęsna Alicia Keys stała w miejscu połowę filmu; trzech poronieńców zostało rozwalonych przez byle gliniarzy i no i super rozciągana scena jak gość, ktory wygląda jak DeNiro z "Taksówkarza" w dresie i idzie i dojść nie może do świadka - magika - koronnego. Ku***, ile można iść przez jeden pokój?? 15 minut??? Ludzie, ten film się kupy nie trzyma (bo nawet Allfeck dobrze gra), dziury w scenariuszu jak opo kuli armatniej. Reszta to pusta nawalanka i drętwy,patetyczny koniec. Co za kretyn to wymyślił?

ARM_y

Zgadzam sie z tym.Zwiastun tak mi sie spodobał że postanowiłem sciagnać ten film.I co?I lipa!Spodziewałem sie szybkiej i efektownej akcji oraz ciętego humoru tak jak to zapowiadał trailer.A tu nuda przez ponad połowe filmu.Pod koniec troche strzelniny i szybkie wyjaśnienie całej tej zagmatwanej historyjki.Chodz musze przyznać film wypada niezle przy totalnym gniocie jakim był "Revolver" Guya Richiego,bo to podobny rodzaj kina.Pochawlic też można prowadzenie kamery w kilku scenach które jest bardzo efektowne(bez cieńc) ale to za mało żeby powiedzieć o tym filmie że jest dobry.Daje 5/10

ocenił(a) film na 6
ARM_y

Ja się z wami nie zgodzę. Dla jednych drętwy patos, a dla mnie efektowne zakończenie - taki zupełny kontrast tego co się działo, czyli szybkiej akcji, szybkich dialogów i szybkich zwrotów akcji. Co miał niby zrobić? Zabić swego szefa i porozpierdzielać wszystkich w szpitalu? Fakt - zachowaliby do końca styl, ale postawili na marazm, który mi się spodobał. Główny bohater postanowił spieprzyć jednym ruchem ręki kilkudziesięcioletnią pracę FBI i to było właśnie spoko. Nie bawił się w super bohatera, tylko zniszczył to co było dla nich najcenniejsze.
Po drugie to nie były siostry raczej, skoro mniejsza kochała się w Alicii K. (nie zauważyłeś?). Nieszczęsna Alicia, bo stała w miejscu czekając na windę? A co miała biegać, skakać jak nowy James Bond? Nie zauważyłem, aby jej pasywność była nużąco monotonna, ale Ty chyba oczekiwałeś 100 minutowej naparzanki (coś jakby połączyć Stallone'a, Arniego, Seagala i połączyć scenariusze Yamakasi z Kill Billem?).
Pusta nawalanka była, bo taka miała być. Widać, że ten film nie był na poważnie, skoro każdy z bohaterów miał w sobie coś z ekscentryka. Do tego sposób uśmiercania taki jakiś czasami Tarantinowski. No i jeszcze akcent komediowy w tym filmie bardzo mocno zaznaczony (mnie bawiło sporo tekstów). Ogólnie wulgarny, brutalny, niezły film moim zdaniem. Na początku spore zagmatwanie, potem pościg, zaskakujące porachunki, dojechanie do hotelu i typowy wyścig szczurów, który właśnie był całkiem zabawny, szybka akcja i ogólnie masowa rzeźnia (każdy z każdym) no i jak mówisz patetyczny koniec, typowy marazm głównego bohatera. Koniec, który pokazał, że tak naprawdę mimo wielu uczestników 'wyścigu' nikt nie wygrał.
Gdyby ten film był robiony na poważnie to byłby do dupy, ale że miał w sobie coś z Tarantino i ogólnie był raczej jajcarski niż 'patetyczny' to mi się podobał.

ocenił(a) film na 3
JajoWasz

Kontrast dla szybkiej akcji? A kto powiedział, że tak musi być? Zapowiadano totalnie odjechany film, gdzie nie starczyło pomysłu na końcówkę.
I fakt, że to nie siostry tylko jakieś lesby dodatkowo udowadnia fakt, że ewidentnie do spieprzyli. Nie oczekiwałem jakieś rozpierduchy, bo wiedziałem, że i tak trzeba czekać do końca na "druzgocacy finał".
Ja tego nie mogę pojąć, kiedy historię opartą na jakimś odjechanym pomyśle kończą w taki sposób, by "ktoś ich zapamiętał". Zauważ jak to robi Tarantino - w Pulp Fiction nawet windzie nikt głupio nie stał tylko mówił coś konkretnego. Nie, że tak musi być, ale u diabła - robić szalony film, w którym biedna kobiecina ma tak mało do roboty? To bije po oczach. Nie wiem, co Cię z tym filmie zaskoczyło, bo to było przewidywalne, naiwne i głupie.
Sam piszesz, że według Ciebie film nie był na poważnie, więc jaki sens poważnie go kończyć? Wyniknął z tego jakiś morał? I wierz mi jest sto sposobów, by zrobić taki film całkiem poważnie, bo znaleźli nawet sposób by spieprzyć film, który miał być niepoważny. I żebyś wiedział - po ultra-salonym trailerze oczekiwałem czegoś naprawdę szalonego a nie czegoś, co biega wolniej od Bonda.

ocenił(a) film na 7
ARM_y

Jak czytam nieraz te wasze komentarze to się czasem zastanawiam dlaczego nasze polskie kino tak kulej przecież my tu na filmwebie mamy takich fachowców gdzie dzięki którym powinniśmy górować na światowym rynku kinomatografii ...
Dosłownie śmiechu warte ... jak potraficie coś lepszego stworzyć to czekam z miłą chęcią obejrzałbym bym coś polskiego w tym stylu ...
Czy wy ludzie czasem czytacie to co napisaliście hmmm bo tu tylko wołać o pomste do nieba

ocenił(a) film na 3
Tibn

Znalazł się krytyk... czy ty potrafisz odróżnić kogoś kto robi filmy od kogoś kto je krytykuje (recenzuje?). Sam nie jeden film pewnie opieprzyłeś i nikt od ciebie nie oczekuje, że sam nakręcisz lepszy. To, że ktoś czuje jak być nie tyle powinno, co jak mogłoby lepiej nie oznacza od razu, że nakręci swoją własną wizję. Radzę ci dobrze, uspokój się i pisz bardziej treściwe komentarze, bo bezpodstawnie czepiasz się czyjejś recenzji jakby przez to twoja dusza ucierpiała. Kazdy ma własne odczucia dotyczące filmu a ty nie powinieneś komuś zabraniać o tym pisać.

ocenił(a) film na 7
ARM_y

Skomentuje to tak : przebywający w Polsce Luc Besson stwierdził ,że krytycy są wogule nie potrzebni . I na tym po przestane .
Jeżeli już bym miał krytykować to nie w taki przesadny sposób jak ty to zrobiłeś .Bo wole się powstrzymywać od głupiego krytykowania kogoś pracy .
A ty raczej nigdy chyba nie przeczytałeś prawdziwej recenzji filmu napisanej przez krytyka .
Przykro mi jeżeli zraniłem twoje uczucia ale taka jest prawda. Zostawiam cię samego ze swoim problemem . Odchodzę w pokoju.

ocenił(a) film na 3
Tibn

Wierz mi, widziałem od groma recenzji krytyków, ale żeby niektóre zrozumieć trzeba ze słownikiem czytać. I ja tu nie pisałem o PRZESADNYM krytykowaniu, tylko braku KONKRETÓW w recezji z Twojej strony. Nie zraniłeś moich uczuć, bo najwyraźniej nie zrozummiałeś tego, co ja miałem ns myśli. Luc Besson to nie guru filmowe, ale szanuję jego zdanie; i właśnie to jego zdaniu widać, że nie lubi opnii krytyków bo przeszedł na marne komercyje produkty, które ciężko nazwać filmami. To takie teledyski; coś jak "As W Rękawie", równie głupie na potegę fajerwerki.

ocenił(a) film na 1
ARM_y

zgadzam sie z autorem tego tematu. w filmie dzieje sie wszystko a wlasciwie nic. jakbym chial obejrzec teledysk to wlaczylbym sobie mtv.

1/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones